sobota, 17 sierpnia 2013

nieobecnośc

długo max mnie tu nie było . wiem i przepraszam ale wyskoczył mi nagły wyjazd . w poniedziałek rano dowiedziałam się ,że znów jadę nad morze , tym razem do Władysławowa z rodzicami , więc szybko skoczyłam na jakieś zakupy i we wtorek o 3 rano wyjechaliśmy . ogólnie to było świetnie tylko jak to z rodzicami to już nie to samo co z przyjaciółmi ;/ wróciliśmy w piątek późną nocą i wstałam w południe i zaczęły się przygotowania do 18 Krzysia o której dowiedziałam się w trakcie drogi powrotnej , także wszystko na spontanie .dalej to już spotykanie się z Markiem , później u Aśki, w środę ona przyjechała do mnie i siedziała do wczoraj, tyle się działo przez ten ostatni tydzień , tak nieoficjalnie jestem z Markiem i jakoś to jest, raz lepiej , raz gorzej ale dajemy rade .

 całe wakacje z Tą Gułą Karolą , Kocham Cię jak siostre i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie i twoich rad ;*







sobota, 3 sierpnia 2013

juz niedziela .

cześć, jest już niedziela , ja juz jestem po piwkowaniu z rodzinką  i po fajeczce , po południu wracam do domku i wkoncu zobacze sie z karolą , i może markiem ? dzisiaj troche ciocia zadbała o mnie  zrobiłyśmy sobie domowe spa, maseczki , nogi itd. juz nie moge sie doczekac wtorku i grilla u Anki , dostalam wkoncu część zdjęć z wypadu do ślesina ,
 



 


 
 
narazie ;((

piątek, 2 sierpnia 2013

trochę tolerancji , proszę

5 lat temu poznałam Marka . Wiem , żę wydaje sie Wam to śmieszne ten wiek i wgl. Okej .Mi z perspektywy czasu też takie się wydaje . Marek jest ode mnie 12 lat starszy i ma max nieciekawą przeszłość , ludzie go za to gnoją i wpajają mu ,że jest śmieciem . To chore co oni robią ale ludzi się nie zmieni . Nawiązałąm do tego bo strasznie mnie denerwuje jak polacy są nietoleracyjni . U nas nie można być gejem , lesbijką , być czarnoskórym , niepełnosprawnym, nie można mieć wyroku na karku bo wszyscy zrównają Cię z błotem. Nie znają człowieka ,a się wypowiadają jakby pozjadali wszystkie rozumy . Przyznam ,że na początku naszej znajomości dość ostrożnie podchodziłam do tego , ale wystarczyło mi kilka dni ,żebym poznała go od innej strony .Do dzisiaj utrzymuje z nim kontakt , byłam z nim na dobre i złe mimo tego, że czasem biłam się z myślami . Nawet jak siedział w więzieniu to nie odwróciłam się od niego , nie zerwałam kontaktu i byłam po prostu z Nim , za słuchawką , ale byłam gdy wszyscy inni się odwrócili .Po tych kilku latach znajomości mogę powiedzieć , że naprawdę Go znam .Jest czuły , opiekuńczy, delikatny ,miły i zadziorny kiedy potrzeba . Dziś już wiem , że Go kocham . Czuję się przy nim bezpieczna i szczęśliwa max. Jednym wyda się to chore , dziewczyna w moim wieku zakochała się w 29-latku. Ale taka jest właśnie miłość - nie wybiera drugiej osoby. Jeszcze nie wiem jak to z nami będzie , narazie sobie wszystko układamy , ale będziecie wiedzieć na bieżąco co i jak .



 



Na koniec chcę Was prosić żebyście poznali człowieka , a później dopiero gadali jaki to on jest a jaki nie . To serio boli.Widzę właśnie po Marku jaką ludzie odegrali dużą rolę w jego psychice ,co z nią zrobili i jak ciężko jest mi teraz odbudować jego poczucie własnej wartości. Każdy bez wyjątku ma prawo do szczęscia i nie odbierajmy im tego bo każdy z nas popełnia błedy , jeden większe drugie większe tylko każdy zasługuje na drugą szanse i wybaczenie !trochę empatii bo nie wydaje mi się , że byłoby Wam miło gdyby przyjaciele, rodzina , sasiedzi, wszyscy odwrócili się od Was i powiedzieli SPIERDALAJ !



tutaj z moją najlepszą przyjaciółka ! cześć.
 

czwartek, 1 sierpnia 2013

holidays '13

Może teraz napisze tu troche o moich wakacjach .Początek standardowo , Piątek zakończenie, wieczorem piwkowanie nad jeziorem . Od soboty mieszkanie u Karoli przez tydzień .Miałyśmy cały dom pod swoją opieką i dałyśmy rade . W między czasie nocne wyjścia, jeziorko, ogniska , spotkania itd. Po tygodniu przyszedł czas na wyjazdu na Zosinki. Codziennie picie z rodziną. RAz maks pojechaliśmy z tematem jak opijaliśmy narodziny Tośki. Mam świetną rodzinkę !Tam tydzień siedziałam ,a w sobote wiadomość że wyjeżdzamy nad morze w poniedziałek więc powrót do domu, jedna noc w nim i znów u Karoli ( to właśnie z nią wyjeżdzałam ,jej mamą , dziadkiem i kuzynką)i pół dnia spędzonego na shoppingu  .Później decyzja ,że jednak wyjazd we wtorek więc w poniedziałek znów zakupy. Kolejnego dnia już oficjalny wyjazd. Kierunek Karlino, Kołobrzeg i Ustronie Morskie. Po godzinach dotarliśmy na miejsce, wykończeni , rozpakowaliśmy się , ogarneliśmy domek i działkę i wyruszyliśmy na Karlino. Przez kolejne dni rano wybijaliśmy nad morze do Ustronia lub Kołobrzegu, a wieczory spędzaliśmy przy piwku albo winku. Najmilej wspominiam chyba niedziele , gdy wieczorem wybraliśmy się tak na spontanie pociągiem do Kołobrzegu z Karolą i Zośką. Żeby nie było tak łatwo na miejscu okazało się że pierwszy pociąg mamy dopiero przed 6 rano,więc szybka decyzja , że śpimy na plażyy ;) Poszliśmy na plaże a tam grube przygotowania do Sunrise Festival, dużo młodych ludzi, spoko koleś który budował zamek z piasku przez 7 h ;oo Ogólnie na rozluźnienie wypiłyśmy po piwku i poszłyśmy potańczyć na impreze w barze na plaży , Okazało się że mamy załatwioną nockę w Hotelu Verano za free . Zośka załatwiała to nam z jakimś jej trenerem tenisa bo zwolnił mu sie na obozie 1 pokój dzień wcześniej i jeszcze nie oddał kluczy więc skorzystałyśmy.Po 2 tam poszłyśmy ,a o 5 pobudka i na pociąg. Po 10 dniach przyszła niestety pora na powót ;cc W domku spotkało mnie miłe zaskoczenie bo jak weszłam okazało się , że mój przyjaciel Adrian już tam siedzi, pogadaliśmy sobie wkońcu po 3 tyg niewidzenia .W piątek wbiła do mnie Aśka na nockę i w nocy wybiłyśmy nad jeziorem z nią i  Karolą i byłyśmy świadkami pobicia 2 chłopaków .Dzwoniłam wtedy pierwszy raz na pogotowie.W niedziele od rana z nimi plażing i smażing, a wieczorkiem Ślesin z Karolą i Matim i piwkaa, powrót na Licheń i wóda , później dom i o 2 z Markiem poszliśmy się kąpać nad jezioro. Ciepła woda, sami na plaży i ogólnie przepięknie i tak do 4 . W niedziele rano pakowanie było i znów Zosinki na tydzień.
 
wspomnienia z wyjazdu.



Ogólnie podsumowując to NAJPIĘKNIEJSZE w moim życiu wakacje! Ale czemu one tak szybko lecą ? Już mamy sierpień , a jeszcze tyle do zrobienia . Teraz muszę się skupić na przyjacielach , znajomych i rodzinie bo skarżą sie ,że poświęcam im tak mało czasu i cały czas jestem w rozjazdach. W sumie to mają racje . Od początku wakacji spędziłam w domu chyba tylko 4 noce w tym jedna trwała 2 h bo wróciłam o 6 , i tylko raz spałam sama . W sumie to podoba mi się taki obrót sprawy :* łooo , jak mnie poniosło z tym pisaniem ;oo

Do następnego miłego ;*

środa, 31 lipca 2013

aloha !



Cześć, po raz kolejny zaczynam przygodę z tworzeniem bloga, Zawsze brak czasu psuł moje plany i myślę ,że tym razem będzie inaczej. Ogółem jeśli chodzi o mnie to uwielbiam spotykać się ze znajomymi, ogarnianiać nowe utwory w necie, zakupy , spanie. Wychodzi chyba na to , że jestem uzależniona od fejsa, photobloga , seriali, komedii romantycznych i JEDZENIA.Max lubię jeść dlatego czesto będą się tu pojawiać posty w takim klimacie. Nie obędzie sie też bez zdjęć i opisów z wyjazdów, codziennych wyjść.Będzie też sprawozdanie z mojej przyszłej diety, trochę muzyki, jakiś ciuszków, porad i wszystko co sobie życzycie kochani . Do następnego ;*